Do dziś wiele osób ma realny problem związany ze spłatą kredytu, który został zaciągnięty we frankach szwajcarskich. Tzw. frankowicze starają się jak tylko mogą znaleźć rozwiązanie w swojej trudnej sytuacji. Niestety nierzadko zdarza się, że muszą spłacać ponad dwukrotnie więcej, niż początkowo zakładali. Obiecywane w kampanii prezydenckiej rozwiązania systemowe nie miały szansy na pojawienie się, dlatego jedną z nielicznych opcji jest obecnie przewalutowanie kredytu.
Przewalutowanie kredytu — kto może się o nie ubiegać?
Opcja zmiany waluty kredytu na rodzimą przysługuje każdemu, kto uda się do banku i złoży prośbę o odpowiednią dyspozycję. Trzeba jednak pamiętać, że cała operacja nie jest darmowa i niesie ze sobą kilka konsekwencji. Najczęstsze opłaty to:
- zmiana stóp oprocentowania z LIBOR na WIBOR, gdzie zależnie od aktualnego wskaźnika procentowego, można zapłacić nieco wyższe odsetki w złotówkach,
- związane z podwójnym przewalutowaniem, niejednokrotne przeliczenie kwoty we frankach na złotówki, z uwzględnieniem wcześniejszego przewalutowania na euro — ogromne straty pojawiają się w momencie uwzględnienia spreadu bankowego,
- prowizja bankowa, zazwyczaj około jednego procenta od całej wartości kredytu,
- inne, dodatkowe koszty związane np. z dokumentacją.
Już na tym etapie widać, że samo wzięcie kredytu w walucie obcej było bardzo ryzykownym posunięciem, którego nie da się w łatwy sposób „odkręcić”. Sceptycy wskazują, że za bezmyślność kredytobiorców nikt inny nie zapłaci, natomiast frankowicze ripostują uwagą, że w owym czasie szans na inny kredyt niż frankowy nie mieli. W dzisiejszych czasach rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego nakazuje, aby wszystkie obecnie brane kredyty w obcej walucie miały potwierdzenie w zarobkach, które spływają na konto kredytobiorcy nie w złotówkach, a np. we frankach czy euro. W ten sposób obcięto możliwość masowego pojawiania się osób, które w przyszłości mogłyby cierpieć na wahaniach kursowych.
Procedura przewalutowania kredytu
Oczywiście przewalutowanie kredytu może nieść też ze sobą wiele korzyści, przede wszystkim ustabilizowanie raty, a także możliwość zmniejszenia oprocentowania i marży. Wiele zależy od bieżących zachowań rynku oraz od przychylności samego banku. Opisywana procedura jest jednak dość skomplikowana i opiera się na trzech etapach:
- Złożenie wniosku,
- Proces decyzji po stronie banku,
- Dokończenie formalności i podpisanie aneksu.
Wzór wniosku można pobrać bezpośrednio z banku. Do niego trzeba również złożyć oświadczenie o aktualnej walucie, w której otrzymywane jest wynagrodzenie. Formularz zazwyczaj wymaga podania kompletu standardowych danych osobowych wraz z numerem PESEL, a także informacji, na jaką walutę miałaby być zmieniona kwota kredytowa — w tym przypadku są to oczywiście złotówki.
Problem pojawia się w momencie podejmowania decyzji przez bank, ponieważ najczęściej na drodze formalności musi być ponownie sprawdzona zdolność kredytowa dłużnika. Oczywiście jest to pewnego rodzaju paradoks, ale zgodny z założeniami prawa bankowego. Po wszystkim uiszcza się opłatę manipulacyjną i podpisuje przygotowany przez bank aneks.
Dlaczego nie wprowadzono ustawy o przewalutowaniu kredytów frankowych?
Wielu frankowiczów ma za złe rządzącym, że do tej pory ich sytuacja nie została uregulowana w sposób odgórny. Ustawa była obiecywana już kilka razy, ale ze względu na skomplikowaną sytuację po obu stronach — zarówno kredytobiorców, jak i banków — nie znaleziono jak dotąd dobrego i sprawiedliwego rozwiązania. Większość decyzji prokonsumenckich mogłaby spowodować nawet paraliż polskiej bankowości, z kolei państwa nie stać na wyłożenie pieniędzy z budżetu. Sytuacja jest więc patowa i w gruncie rzeczy nie wiadomo, czy kiedykolwiek zostanie rozwiązana. Warto przy tym pamiętać, że większość kredytów hipotecznych była brana na 25-35 lat, czyli sprawa jeszcze dość długo będzie powracała.
Odfrankowienie, czyli trudna droga sądowa
Nie tylko przewalutowanie kredytu, ale i jego odfrankowienie jest jedną z alternatywnych opcji na bardziej komfortową spłatę. Część klientów wybrała się do sądu, skarżąc szkodliwe zapisy w umowach kredytowych. Wielu z nich sprawę udało się wygrać, zyskując oprocentowanie dokładnie takie jak przy franku, ale saldo spłaty w złotówkach — bez ponoszenia dodatkowych kosztów, zyskując tym samym coś na podobieństwo darmowego refinansowania hipoteki.
Decydując się na przewalutowanie kredytu, należy zrobić to w odpowiednim czasie. W roku 2019 były to okolice maja, gdy kurs stabilizował się na poziomie ok. 3,80 zł. Po wybuchu pandemii koronawirusa wszelkie kroki związane ze zmianami na złotówki są skrajnie nieopłacalne.